Pytanie o najlepsze kaszki dla dzieci jest jednym z tych, które otrzymuję najczęściej. Postanowiłam zrobić zestawienie kaszek instant, które mają prosty skład, a także wskazać te, których należy unikać.

Najlepszym rozwiązaniem jest samodzielne gotowanie zwykłych płatków owsianych, jęczmiennych, kaszy jaglanej czy gryczanej (na wodzie lub mleku roślinnym z dobrym składem) i podawanie ich dziecku razem z owocami, wraz z dodatkiem dobrego tłuszczu (prawdziwe masło, olej rzepakowy, olej z awokado) oraz ewentualnie mielonych orzechów czy też nasion dyni/słonecznika.

Jeśli karmisz dziecko mlekiem modyfikowanym to zamiast orzechów możesz do tej kaszy dodać to mleko rozpuszczone w minimalnej ilości wody. Możesz tak zrobić, bo reszta wody, w której zazwyczaj rozpuszczasz mleko została użyta do przygotowania kaszy.

Biorąc pod uwagę doniesienia o zanieczyszczeniu zbóż niebezpiecznym glifosatem (pozostałość po środkach owadobójczych) – w żywieniu niemowląt z pewnością warto wybierać kasze i płatki z upraw ekologicznych – z certyfikatem BIO/EKO który wygląda dokładnie tak:znakowanie gmo eco bio organic etykietowanie

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o zanieczyszczeniu glifosatem ZOBACZ RAPOT

moje Bio zakupy

Czasem oczywiście można sobie życie ułatwić i podać dziecku kaszkę instant, którą przygotowuje się w 5 minut. Szczególnie na wyjazdach jest to bardzo wygodne rozwiązanie. 

Wszystkie polecane tutaj kaszki są bezmleczne. Szczerze mówiąc wśród mlecznych nawet nie sprawdzałam, bo dla mnie one nie mają sensu.

  • Jeśli karmisz mlekiem modyfikowanym lub w sposób mieszany (dokarmiasz MM) to nie warto tak dziecku mieszać w jadłospisie i podawać kaszkę mleczną, w której jest mleko modyfikowane o innym składzie niż to mleko, które dziecko pije zazwyczaj. Po prostu lepiej jest zastosować to samo mleko modyfikowane co zawsze i dodać do niego kaszkę bezmleczną (z samych zbóż).
  • Jeśli karmisz piersią to nie ma potrzeby podawania dziecku kaszki na mleku modyfikowanym. Taką kaszkę bezmleczną możesz przygotować na 3 sposoby :
  1. na wodzie (z dodatkiem tłuszczu i owoców)
  2. na mleku roślinnym z dobrym składem (z dodatkiem tłuszczu i owoców)
  3. z mlekiem z piersi, odciągniętym za pomocą laktatora (z dodatkiem owoców)

Zaczęłam od tych kaszek o najmniejszym stopniu przetworzenia więc pójdę dalej tym tropem. Poniżej przedstawiam Wam kaszki, które wymagają jedynie krótkiego gotowania – od 2 do 5 minut (vs. 15 minut dla kasz tradycyjnych). Ich zaletą jest mniejszy stopień przetworzenia, niż w przypadku kaszek instant i certyfikat BIO, a wadą stosunkowo wysoka cena. 

Kaszki do krótkiego gotowania

Jeśli chodzi o kaszki instant (czyli te bez gotowania) to znalazłam sporo pozycji z “czystym” składem. Zauważ, że wszystkie te kaszki (poza Nominalem, która nie jest typową kaszką dla niemowląt) mają dodatek witaminy B1 czyli tiaminy. Tego wymaga prawo żywnościowe. Otóż ta witamina ginie w procesie przetwarzania zbóż na produkty instant, a jej straty uzupełnia się dodając sztuczną witaminę B1.

Większość można kupić w Rossmannie. Te 3 ostatnie raczej tylko w sklepach i aptekach internetowych.

Kaszki instant z dobrym składem

I jeszcze kilka kaszek, które nie są BIO, a mają poprawny skład. Zamieściłam tu dwie kaszki wzbogacane żelazem. Żelazo to składnik, którego czasem brakuje już w wieku niemowlęcym… Na niedobór narażone są szczególnie dzieci karmione piersią, które po 6 miesiącu życia jedzą zbyt mało posiłków stałych i za mało produktów bogatych w żelazo. kaszki bezmleczne bez cukru

Myślę, że w takich przypadkach gdy dziecko chce jeść tylko mleko i kaszę, sięgnięcie po kaszkę wzbogacaną żelazem jest rozsądnym rozwiązaniem. Ale uwaga! jeśli dziecko ma już stwierdzony niedobór żelaza i lekarz przepisał suplement to lepiej nie podawać dodatkowo takiej kaszki,  a sama kaszka ma za mało żelaza, żeby  zastąpić suplement.

I jeszcze kilka przykładów kaszek, których NIE POLECAM. Podałam tylko 3, ale niestety mam wrażenie, że tego typu kaszki “ALL in ONE” dominują na półkach sklepowych.kaszki instant z cukrem

Chodzi po pierwsze o cukier w składzie i o maltodekstrynę, która też jest cukrem tylko, pod inną nazwą. Ich smak jest wyraźnie słodki, co niestety pomaga od razu “zaprogramować” niemowlę na to, żeby preferowało smak słodki, a my chcemy je przecież zaprogramować na warzywa i inne pełnowartościowe produkty. Cukier jeszcze zdążą poznać. 

Chodzi też o to, że te kaszki “udają”, że mają owoce w składzie. Ale czy dodatek 0,2% proszku malinowego może zastąpić świeże maliny? NA PEWNO NIE.

Poza tym są to najczęściej kaszki ryżowe. A jaką wartość odżywczą ma proszek przetworzony ryżowy czy też kleik ryżowy? NIEWIELKĄ. To są łatwo przyswajalne węglowodany = dodatkowa energia, ale poza tym niewiele. To pewnie dlatego takie kaszki zawierają dodatkowe sztuczne witaminy i minerały. Jedyną ich zaletą jest to, że mogą uchronić dzieci przed niedoborami żelaza bo są wzbogacone żelazem. Mimo to nie warto ich stosować, bo istnieją lepsze, naturalne rozwiązania, żeby uzupełniać żelazo.

Nie można przesadzać z kaszkami, płatkami i waflami ryżowymi czy kleikiem ryżowym w żywieniu niemowląt, ze względu na zanieczyszczenie ryżu arsenem

To nie oznacza, że niemowlęta nie mogą jeść ryżu. Mogą, ale nie codziennie. Najbezpieczniejszy jest ryż basmati lub jaśminowy, szczególnie jeśli wcześniej zostaną namoczone w wodzie, a później ugotowane. Lepiej zrezygnuj z podawania dzieciom ryżu pełnoziarnistego czy brązowego, bo one zawierają więcej aresenu.

Na pewno nie należy podawać mleka (a raczej napoju) ryżowego małym dzieciom, właśnie ze względu na duże ilości arsenu. Wybieraj inne rodzaje mlek roślinnych. Jest ich cała masa – zobacz tutaj. 

Jeśli chodzi o zwykłą kaszkę manną to można ją spożywać sporadycznie, ale generalnie lepsze będą kasze, o których wspomniałam na początku. Po pierwsze dlatego, że wartość odżywcza manny nie jest wysoka, a po drugie należy dążyć do ograniczania glutenu zarówno w wieku niemowlęcym, jak i w latach późniejszych. To nie oznacza, że niemowlęta powinny być na diecie bezglutenowej! Po prostu jeśli danego dnia zjedzą jeszcze makaron i pieczywo to już im tego glutenu wystarczy… Kasza manna to kasza z pszenicy i zawiera sporo glutenu.

Na koniec, jeszcze raz pragnę zachęcić Cię do gotowania zwykłych kasz. 

WBREW POZOROM GOTOWANIE OWSIANEK, JAGLANEK czy GRYCZANEK NIE JEST AŻ TAKIE CZASOCHŁONNE…

  • Płatki owsiane można namoczyć poprzedniego dnia (lub minimum pół godziny przed spożyciem) w wodzie i wstawić do lodówki, a rano tylko podgrzać napęczniałe płatki i zmieszać z dodatkami.
  • Kaszę jaglaną czy gryczaną (jasną), które były gotowane bez soli i zostały z obiadu z poprzedniego dnia, również można rano lekko podgrzać i zmiksować z owocami i mlekiem roślinnym czy modyfikowanym na budyń.
  • Płatki gryczane czy jaglane gotują się nie dłużej niż 5 minut. 
  • Kolejną zaletą zwykłych kasz i płatków jest ich znacznie niższa cena. Nawet jeśli zainwestujesz w płatki i kasze z certyfikatem BIO to ostatecznie wyjdzie znacznie taniej i wystarczą Ci one na dłużej niż te specjalne kaszki dedykowane niemowlętom. 

Kilka przepisów na takie domowe kaszki jest na moim blogu TUTAJ i TUTAJ i TUTAJ. A jeśli chcesz więcej przepisów i brakuje Ci pomysłów na proste odżywcze śniadania to mam e-booka z przepisami – ZOBACZ TUTAJ.

śniadania mistrzów i niejadków

Mam nadzieję, że ten artykuł będzie dla Ciebie pomocny. Jeśli uważasz go za wartościowy to nie trzymaj tylko dla siebie – PODZIEL SIĘ 🙂