Żywienie dziecka po pierwszym roku życia – czy są powody do zmartwień?

Poniżej spisałam kilka istotnych zmian, jakich możesz spodziewać się w żywieniu Twojego dziecka po pierwszym roku życia. 

Mam nadzieję, że tym wpisem uda mi się uspokoić wielu rodziców. Mi ta wiedza bardzo pomogła przestać się martwić, gdy mój starszy syn miał 2 lata i wykazywał prawie wszystkie poniższe zachowania, o których zaraz tutaj przeczytasz. 

Jeśli martwisz się, że Twoje dziecko zjada za mało, podczas gdy rówieśnicy z piaskownicy zjadają pięć idealnie zbilansowanych posiłków, w idealnych książkowych ilościach – ten wpis jest dla Ciebie. 

Owszem, zdarzają się takie dzieci, których żywienie po pierwszym roku życia nie sprawia najmniejszych problemów i które jedzą wszystko, co rodzic poda, zgodnie z normami żywienia i wszelkimi zaleceniami ekspertów, ale takie dzieci są w mniejszości!

Naprawdę nie ma sensu porównywanie ilości jakie zjada Twoje dziecko z ilościami innych dzieci (pomimo, że to ten sam wiek!). Tak samo jak nie ma sensu porównywanie wzrostu czy masy ciała. Dzieci się różnią, tak samo jak dorośli zresztą. 

1. FAZA NIEUFNOŚCI WOBEC NOWEGO JEDZENIA

Zdecydowana większość małych dzieci w okolicy drugich urodzin (czasem nawet wcześniej bo ok. 1,5 roku) wstępuje w naturalną fazę wybiórczości pokarmowej i ostrożności wobec nowego jedzenia! U części dzieci występuje umiarkowany lub nawet silny lęk przed nowym jedzeniem (neofobia). 

Ta “faza nieufności” może zacząć się już od około 15 miesiąca, ale zwykle zaczyna się nieco później i trwa do 5 lub 6, czasem do 7 roku życia, a czasem nie mija wcale.

Najdziwniejsze dla Rodziców jest to, że czasami dzieci nabierają wówczas podejrzeń nawet wobec tych produktów, które wcześniej lubiły. Wystarczy, że te znane produkty będą podane odrobinę inaczej albo, że będą dotykały jakiegoś podejrzanego, nieznanego produktu… to wszystko wystarczy, aby dziecko odrzuciło również te znane produkty. 

2. ZMNIEJSZONE TEMPO WZRASTANIA = ZMNIEJSZONY APETYT

Zwykle po ukończeniu 1 roku życia apetyt dziecka zmniejsza się, bo ono nie rośnie już tak intensywnie jak w pierwszym roku życia. Dla wielu Rodziców jest to zupełnie niezrozumiałe, dlaczego apetyt dziecka w drugim roku życia jest mniejszy niż pod koniec pierwszego roku – a to zupełnie typowe!

Dorośli często mają błędne wyobrażenie o tym, ile powinno zjadać dziecko, często wymagają zbyt wiele! 

3. WIĘKSZA POTRZEBA NIEZALEŻNOŚCI

Jakby tego było mało – w okolicach pierwszego roku życia wzrasta potrzeba niezależności dziecka. Wiele dzieci odmawia wówczas karmienia łyżeczką – chcą jeść samodzielnie! Ponadto odkrywają, że mogą decydować o sobie  i często z tej możliwości korzystają (testują granice). 

4. ZWIĘKSZONA RUCHLIWOŚĆ I TRUDNOŚCI Z SIEDZENIEM PRZY STOLE 

Dodatkowo zwiększa się ruchliwość dziecka i wzrasta ciekawość wobec otaczającego świata. Dziecko bardzo często “ucieka” od jedzenia, a w krzesełku do karmienia potrafi wytrzymać zaledwie kilka minut…  no chyba, że naprawdę zgłodnieje 😉 

Te wszystkie zmiany, które zachodzą w drugim roku życia dziecka często powodują u Rodziców duże zmartwienia. Jeśli w tym czasie dodatkowo wystąpi presja i nadmierne namawianie do jedzenia to sytuacja może się pogorszyć i z dziecka, które je typowo dla swojego wieku (i zupełnie wystarczająco ilościowo!) otrzymujemy dziecko, któremu pora posiłku kojarzy się z czymś nieprzyjemnym. 

Zatem czego możesz się spodziewać jeśli chodzi o żywienie dzieci po pierwszym roku życia?

  • Żywienie dziecka po pierwszym roku życia może być bardzo NIEPRZEWIDYWALNE – dziecko może jeść całkiem dużo w jedne dni, a w inne odmawiać nawet ulubionej potrawy
  • Dziecko może mieć bardzo ZMIENNE PREFERENCJE – co jakiś czas może odmawiać nawet tych produktów, które do tej pory lubiło
  • Dziecko MOŻE WYBIERAĆ Z POSIŁKU TYLKO 1-2 PRODUKTY, nie tykając pozostałych
  • Dziecko może ZJADAĆ KILKA KĘSÓW I UCIEKAĆ od posiłku lub całkowicie pomijać posiłek (ale powinno potrafić „wytrzymać” chociaż kilka minut przy stole).
żywienie po pierwszym roku życia dziecka

Dzieje się tak dlatego, że dzieci intuicyjnie bilansują swoją dietę na przestrzeni kilku – kilkunastu dni, a nie w ciągu jednego dnia!

Gatunek ludzki chyba by nie przetrwał, gdybyśmy byli tak skonstruowani, że musimy codziennie zjadać książkowe ilości białka, węglowodanów, tłuszczów oraz poszczególnych witamin, czy minerałów.

Niesamowite jest to, że małe dzieci naprawdę jedzą intuicyjnie. Potrafią wybierać z talerza dokładnie to, co im intuicja podpowiada, czego aktualnie potrzebują. Gorzej jest jeśli w ogóle nie proponujemy im tego, czego ich organizm może potrzebować (ale o tym innym razem).

Dzieci nie muszą zjadać dziennie 5 superzbilansowanych posiłków, ale naszą rolą jako Rodziców JEST WIEDZIEĆ co i jak podać i w jakich proporcjach na przestrzeni tygodnia. CO i ILE DZIECKO Z TEGO ZJE – to już jest jego decyzja!


Przy okazji, serdecznie zapraszam Cię na mój bezpłatny mini kurs “Jak pomóc niejadkowi”. Zapisy tutaj: https://www.dziecizdrowoodzywione.pl/mini-kurs-o-niejadkach/

A jeśli uważasz ten wpis za wartościowy – proszę UDOSTĘPNIJ !