Korzystając z kalendarza sezonowego sladamiprzodkow.pl zaznaczyłam dla Was czerwoną, przerywaną linią te warzywa i owoce, które lada moment przestaną być sezonowe.
Zobaczcie dla porównania o ile bogatszy był październik:
W kalendarzu sezonowym na grudzień nie znalazłam dyni, kalafiora, brokuła, kopru włoskiego, patisona, cykorii, kalarepy, kapusty pekińskiej, szpinaku, rzodkiewki, żurawiny i pigwy. I jeśli chodzi o krajowe warzywa i owoce to tak ubogo będzie, aż do późnej wiosny. Pozostanie nam: jarmuż, brukselka, pasternak oraz całoroczne: czosnek, cebula, por, burak ćwikłowy, ziemniaki, pietruszka, marchew, seler, kapusta biała, kapusta czerwona, jabłka, gruszki oraz strączki, orzechy i owoce egzotyczne oczywiście.
Być może coś pominęłam, bo szczerze mówiąc nie znam się na uprawie warzyw i owoców. Jako dietetyk pasjonat wiem tylko, że warto korzystać szczególnie z tych warzyw i owoców, na które akurat trwa sezon. Mają wtedy najlepszy smak i najkorzystniejszą cenę, a do tego miały szansę wyrosnąć w naturalnych warunkach, bez nadmiaru nawozów.
Warto więc w sezonie porobić zapasy na zimę. Z listopadowego zestawienia ja zamrażam kalafiory, brokuły i dynię. Mam dostęp do tych warzyw z dobrego źródła. A Wy? Robicie zapasy na zimę?