O tym jak bilansować dietę bez mleka i nabiału, aby taka dieta była bezpieczna i nie powodowała niedoborów pisałam TUTAJ – “Dieta bez nabiału, część 1. O czym trzeba pamiętać”. Jednak w przypadku ścisłej diety eliminacyjnej, np. przy ciężkiej alergii na białka mleka krowiego jest znacznie więcej kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę niż tylko bilansowanie jadłospisu.
Przy ciężkiej alergii na białka mleka krowiego (b.m.k.) lub w każdej innej sytuacji, gdy konieczne jest wprowadzenie diety zupełnie pozbawionej b.m.k., należy unikać nie tylko mleka i nabiału, ale też śledzić etykiety i sprawdzać, czy dany produkt przypadkiem nie zawiera jakiegoś składnika pochodzącego z mleka. Dotyczy to w szczególności wędlin i przetworów mięsnych, sałatek warzywnych, pieczywa i makaronów, słodyczy i deserów, zup i sosów, również tych w torebkach, margaryn i wielu, wielu innych wysokoprzetworzonych, produktów.
Zgodnie z prawem żywnościowym każdy produkt, zawierający choćby najmniejsze ilości mleka, jak i innych alergenów, powinien mieć to napisane pogrubioną czcionką i tak zazwyczaj jest, że nawet jak produkt nie ma mleka w składzie to widzimy dopisek na etykiecie: “Produkt może zawierać mleko, soję, orzechy”, albo “W zakładzie produkcyjnym przetwarza się zboża zawierające gluten i sezam”.
Ale niestety nie wszyscy producenci żywności są tak skrupulatni, czasem wynika to z niewiedzy, a czasem po prostu przez pomyłkę powstaje błąd na etykiecie. Należy zachować czujność, szczególnie jeśli chodzi o mniej znane i początkujące marki. Ogólnie w firmach produkcyjnych dużo się dzieje, prace nad produktami postępują bardzo dynamicznie, a za każdym produktem stoi tylko człowiek (czasem wielu ludzi), a człowiek jak wiadomo stworzeniem omylnym jest… wiem o tym doskonale, bo miałam okazję pracować w trzech działach badań i rozwoju, zarówno w dużych międzynarodowych korporacjach, jak i w małej polskiej firmie. I zaświadczam, że etykiety produktów są opracowywane zawsze jak najdokładniej (szczególnie w kwestii alergenów) i sprawdzane wielokrotnie, ale i tak błędy zdarzają się…
Należy unikać gotowych dań paczkowanych sprzedawanych np. w kawiarniach, kioskach czy na stacjach benzynowych. Często mają niedokładne składy, gdzie poszczególne składniki nie są rozbite na części pierwsze – np. w składzie jest podany majonez, ale z czego składa się majonez to już się nie dowiemy… a to bardzo ważne jest! W ogóle ciężka alergia lub ścisła dieta eliminacyjna wiąże się z tym, że jadłospis powinien być starannie przemyślany i zorganizowany z wyprzedzeniem, a posiłki przygotowywane w domu od podstaw.
Czasami, w przypadku ciężkiej alergii na białka mleka krowiego, konieczne jest nawet wyłączenie z diety wołowiny i cielęciny, czyli wszystkiego co pochodzi od krowy…
Co jeszcze należy wykluczyć?
Oczywiście wszystkie produkty pochodzące z mleka – sery żółte, twarogowe, wiejskie, pleśniowe, maślanki, serwatki, jogurty i kefiry, śmietanę i śmietankę, masło, w ciężkich przypadkach alergii na b.m.k. nawet masło klarowane. Wiem, że wielu alergików dobrze toleruje masło klarowane, jest to kwestia indywidualna, zależna od stopnia nasilenia alergii.
Ponadto kaszki zbożowe błyskawiczne z dodatkiem mleka modyfikowanego oraz inne desery dla niemowląt.
Produkty z dodatkiem mleka – czekolady (to nie musi dotyczyć to gorzkiej z dobrym składem), bułki i ciasta drożdżowe, ciastka i inne słodycze, które w składzie zawierają składniki pochodzące z mleka.
Niektóre margaryny zawierają dodatek białek mleka, serwatki lub maślanki. Zresztą margaryny to produkty przetworzone, z których lepiej zrezygnować. Jeśli bardzo potrzebujecie używać jakiegoś smarowidła na kanapki to lepiej, żeby to był dobrej jakości majonez, najlepiej domowy, poza tym sprawdzi się dojrzałe awokado, pasty kanapkowe z dodatkiem dobrego tłuszczu czy po prostu skropienie pieczywa oliwą z oliwek.
W przypadku alergii na b.m.k. zaleca się unikanie soi i zawierających ją produktów, gdyż istnieje duże ryzyko nadwrażliwości również na białko sojowe.
Uwaga na wędliny – często zawierają dodatek białek mleka lub innych mniej oczywistych składników pochodzących z mleka.
Pod jakimi nazwami kryje się mleko w produktach?
Przy ciężkiej alergii na b.m.k. należy unikać również składników, takich jak: diacetyl, kwas mlekowy, kazeina, kazeinian sodu, kazeinian potasu, kazeinian wapnia, kazeinian magnezu, laktoalbumina, laktoglobulina, laktoza, laktuloza, monohydrat laktozy, podpuszczka kazeiny, serwatka.
A co z mlekiem kozim lub owczym?
Często osoby z alergią na białko mleka krowiego muszą rezygnować również z mleka innych ssaków, ale nie zawsze. W lżejszych postaciach alergii na białko mleka krowiego, mleka innych ssaków zdają się nie szkodzić, a przynajmniej nie dają objawów takich, jakie obserwuje się po spożyciu mleka krowiego. Jest to kwestia indywidualna. Jednak przy ciężkiej alergii na b.m.k. lepiej nie sprawdzać na własną rękę tolerancji mleka innych ssaków, ale zrobić to pod opieką lekarską.
Mleka koziego i owczego na pewno nie wolno podawać niemowlętom, zarówno tym z alergią na b.m.k. (ryzyko rozwoju alergii krzyżowej), jak i dzieciom bez alergii. Mleka te cechują się bardzo dużym, wręcz niebezpiecznym stężeniem soli mineralnych i mogą nadmiernie obciążać nerki niemowląt. Ponadto zawierają zbyt dużą zawartość białka i małą zawartość kwasu foliowego oraz witaminy B12. Oczywiście nic się nie stanie jeśli damy niemowlęciu bez alergii do spróbowania serek kozi lub kilka łyków tego mleka od czasu do czasu. Problem pojawia się wtedy, kiedy to mleko jest podawane codziennie w ilościach takich, jakie są zwykle wypijane przez dzieci w tym wieku czyli ok. 0,5 L dziennie.
Czy można jeść nabiał bez laktozy?
Laktoza to naturalny cukier mleczny i wiele osób boryka się z nietolerancją laktozy, czując dyskomfort i problemy trawienne krótko po zjedzeniu mleka lub innego nabiału. Ale to nie laktoza stanowi problem dla osób z alergią, tylko białka zawarte w mleku – kazeina i/lub białka serwatkowe. Zatem, odpowiadając na pytanie – absolutnie nie, nabiał bez laktozy, jest równie szkodliwy dla osób z alergią na b.m.k., jak nabiał z laktozą.
U dzieci, nietolerancja laktozy występuje rzadko, w przeciwieństwie do alergii. Odwrotnie u dorosłych – nietolerancja laktozy występuje znacznie częściej niż alergia na b.m.k. Osoby z nietolerancją laktozy nie posiadają laktazy, czyli enzymu trawiennego rozkładającego ten cukier (czasem zanika on z wiekiem). W takim przypadku nie ma konieczności całkowitej rezygnacji z nabiału, wystarczy sięgnąć po nabiał bez laktozy lub z obniżoną ilością laktozy.
W serach żółtych laktoza jest w dużej części rozłożona w sposób naturalny przez bakterie fermentacji mlekowej. Sery twarde dojrzewające typu parmezan w ogóle nie zawierają laktozy. Twarogi, sery typu feta, masło również zawierają obniżoną ilość laktozy w porównaniu z mlekiem.
Więc może niekoniecznie trzeba kupować ser żółty czy masło z napisem “bez laktozy”. To kwestia indywidualna, niektórzy odczują dolegliwości trawienne nawet przy niewielkiej ilości laktozy, a niektórzy nie, trzeba sprawdzić na sobie.
JEŚLI UWAŻASZ TEN ARTYKUŁ ZA WARTOŚCIOWY – PODZIEL SIĘ!
Źródła naukowe:
“Żywienie i leczenie żywieniowe dzieci i młodzieży” pod redakcją Hanny Szajewskiej i Andrei Horvath, Warszawa 2017, 381-385.