Ile cukru mogą zjeść dzieci w ciągu jednego dnia, tak aby nie zaszkodzić zdrowiu? Tego dowiesz się pod koniec artykułu. Pokażę też przykłady produktów spożywczych, w których kryje się bardzo dużo cukru, ale na początku chciałabym rozprawić się z popularnym mitem. Niestety starsze pokolenie nadal wierzy, że cukier krzepi…
Skąd pomysł, że cukier krzepi?
“Matko! nie żałuj dziecku cukru. Cukier wzmacnia kości”. Popularne hasło CUKIER KRZEPI w latach 30. XX wieku ozdobiło dworce i ulice wszystkich miast w kraju. Była to jedna z najbardziej szkodliwych kampanii reklamowych przemysłu cukrowniczego w dziejach Polski.
Do twórców tej kampanii, spływały listy zrozpaczonych matek, które nie miały środków, aby móc zapewnić dzieciom zalecaną dzienną dawkę cukru. Cukier był w tamtym czasie bardzo drogi. Matki, zaś były przerażone, że bez cukru ich dzieci nie będą mogły prawidłowo się rozwijać.
Plakaty pojawiały się też w setkach tytułów prasowych, a hasło CUKIER KRZEPI bez przerwy powtarzano w radiu. Cukier krzepił nie tylko dzieci. Biznesmenom wmawiano, że ożywia lepiej niż kokaina.
.
Ale spokojnie, to nie będzie wpis o historii cukru w Polsce 🙂 Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tej “fenomenalnej” kampanii reklamowej to zapraszam TUTAJ.
Piszę o tym, bo prawdopodobnie przez tą kampanię, w świadomości naszych pradziadków wyryło się przekonanie, że cukier krzepi. Przekazali oni tę wiedzę swoim dzieciom, czyli naszym dziadkom i rodzicom. Być może dlatego współcześni dziadkowie nadal uważają, że cukier jest dzieciom naprawdę potrzebny…
Na szczęście, obecnie dużo się mówi o szkodliwym wpływie nadmiaru cukru na zdrowie dzieci. Wielu rodziców ma tę świadomość i stara się ograniczać cukier do minimum lub do rozsądnych ilości. No i właśnie o tym chcę dziś napisać.
Jaki jest wpływ nadmiaru cukru na zdrowie dziecka?
Najbardziej znane to nadwaga i otyłość, próchnica zębów, zaparcia i inne problemy jelitowe (w tym zaburzenia składu mikroflory jelitowej, a w konsekwencji niższa odporność na choroby), zakwaszenie organizmu = gorsze wchłanianie składników mineralnych takich jak żelazo, wapń, cynk i magnez.
Organizm, który otrzymuje nadmierna ilość cukru, nie może być dobrze odżywiony. Bo po pierwsze, nie wchłania minerałów tak, jak powinien. Po drugie, jak nasyci się cukrem to nie będzie już miał ochoty, a czasem i miejsca w żołądku, na wartościowy posiłek. Szczególnie dotyczy to tak zwanych “niejadków”.
Przyjęło się w kulturze, że jak dziecko jest trochę (ale nie za dużo) grubsze, to lepiej niż takie chude, bo to znaczy że jest dobrze odżywione… TO NIE JEST PRAWDA.
Dziecko może mieć nadmierną masę ciała i być jednocześnie niedożywione! Może mu brakować ważnych witamin i minerałów. Tego nie widać gołym okiem.
Wielu rodziców, mimo najszczerszych chęci ograniczania cukru, nie ma świadomości jak wiele “cukru ukrytego” pochłaniają dzieci.
Gdy zgłaszają się do mnie mamy dzieci z nadmierną masą ciała, na początku pytam o słodycze. W odpowiedzi często słyszę, że ich dzieci właściwie nie jedzą słodyczy, no może raz dziennie. Ale po głębszym wywiadzie okazuje się, że:
- piją wody smakowe, bo to przecież tylko woda z odrobiną cukru,
- ich śniadanie to najczęściej mleko z czekoladowymi kulkami, te kulki zawierają przecież mnóstwo witamin!
- jak już wrócą z przedszkola dostają jogurt owocowy, Danonki albo Fantazja, a do tego jakąś drożdżową bułeczkę, albo ciastka owsiane (samo zdrowie)
- na kolację najchętniej znowu jedzą jakieś płatki z mlekiem (dla odmiany zdrowe miodowe kółeczka), czasami kanapkę z Nutellą, która daje siłę (a przynajmniej tak reklama głosi) lub z dżemem
Spróbuję to podliczyć, bo jednak liczby trafiają najskuteczniej.
Już samo niewinne powyższe zestawienie dostarcza dziecku 14 łyżeczek cukru! A przecież nie podliczyłam jeszcze kanapek z nutellą czy dżemem, ani nawet jednego niezdrowego słodycza…
Ile cukru mogą zjeść dzieci w ciągu jednego dnia?
Nie istnieje zalecana dawka spożycia cukru przemysłowego, bo nie jest on w ogóle zalecany. Istnieją za to zalecane górne limity spożycia cukru przez dzieci.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) cukry proste nie powinny przekraczać 10% dziennego spożycia energii, a cukry dodane 5% (dorośli, młodzież i dzieci).
Owoce i soki owocowe również zawierają cukry proste, które kwalifikują się do tej puli 10% energii z diety. Natomiast cukier przemysłowy w postaci kryształków cukru nazywamy cukrem dodanym i nie powinien on stanowić więcej niż 5% dziennej puli energetycznej.
Rekomendowana dzienna wartość energetyczna diety dziecka w wieku 1-3 lata wynosi od 1000 kcal do 1400 kcal, w zależności od masy ciała dziecka.
5% kaloryczności diety to tylko od 50 kcal do 70 kcal.
Jedna łyżeczka cukru (5 g) to 20 kcal.
Zatem 50 kcal/20 kcal = 2,5 łyżeczki cukru, a 70 kcal /20 kcal = 3,5 łyżeczki cukru
ODPOWIEDŹ: Dziecko w wieku 1-3 lata nie powinno spożywać więcej niż 2,5 – 3,5 łyżeczki cukru dodanego, w zależności od masy ciała. Tak naprawdę do drugiego roku życia w ogóle nie należy podawać dziecku słodyczy, bo wówczas kształtują się preferencje i nawyki żywieniowe.
Analogicznie, dla dzieci w wieku 4-6 lat kaloryczność dziennego jadłospisu wynosi od 1200 kcal do 1800 kcal dziennie, w zależności od masy ciała.
5% wartości energetycznej ich dziennej diety to od 60 kcal do 90 kcal.
90 kcal/20 kcal = 4,5 łyżeczki
A zatem dzieci w wieku 4-6 lat nie powinny spożywać więcej niż 3 – 4,5 łyżeczki cukru dodanego dziennie!
PODSUMOWANIE
Ile cukru dziennie mogą zjeść dzieci?
- od 0 do 2 lat – unikamy cukru i słodyczy zupełnie
- od 2 do 3 lat – od 2,5 do 3,5 łyżeczki cukru dziennie (w zależności od masy ciała)
- od 4 do 6 lat – od 3 do 4,5 łyżeczek cukru dziennie
- powyżej 6 lat – najlepiej nie przekraczać 5 łyżeczek cukru dziennie
Obowiązuje zasada, że im mniej cukrów prostych – tym lepiej!
Nie trzeba się bać cukru jak ognia, on nie jest toksyczny w małych ilościach. Natomiast należy zwracać baczną uwagę na to, jaką łączną ilość cukru dziennie spożywają nasze dzieci, a niestety powyższe limity bardzo łatwo jest przekroczyć.
Szerokie ogólnopolskie badanie z 2012 roku pokazało, że dzieci w wieku 1-3 spożywają średnio 3 razy więcej cukru dodanego niż sugeruje norma WHO, nawet jeśli rodzice starają się ograniczać słodycze.
Cukier dodawany jest przecież nawet do kaszek dla niemowląt, deserków, jogurcików, dżemów, płatków itd. itd.
Co robić i jak odżywiać dziecko, żeby nie przekroczyć wspomnianych norm?
1.Po pierwsze – należy podawać dzieciom przede wszystkim nieprzetworzone, niedosładzane jedzenie.
- Zamiast płatków instant możesz podać jaglankę, owsiankę, gryczankę itd.
- Zamiast napojów, wód smakowych i soków – zwykłą wodę z cytryną lub napary ziołowe – więcej o tym co zamiast soku przeczytasz TUTAJ.
- Zamiast słodzonych jogurtów i serków – jogurty naturalne z dodatkiem świeżych owoców.
2. Po drugie – należy czytać etykiety i sprawdzać w tabeli wartości odżywczych ile cukrów prostych, kryje się w produktach. To nie dotyczy tylko słodyczy, ale też ketchupów, sosów do spaghetti i innych gotowców.
Przy takim podejściu do odżywiania mamy szansę zmieścić się we wspomnianych wyżej normach i wówczas może się nawet okazać, że w dziennym menu jest nawet miejsce na przemysłowe słodycze (ale w ramach podanych wyżej dziennych limitów). Kilka propozycji słodyczy sklepowych z obniżoną ilością cukru znajdziesz tutaj.
Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy – podziel się.
Źródła naukowe:
- World Health Organization Guideline: Sugars intake for adults and children 2015.
- Jarosz M. i inni: Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, 2020
—>>>>PS. Mam dla Ciebie prezent – ściągawkę na lodówkę: “Proste przekąski o dużej wartości odżywczej”. Kliknij w obrazek poniżej.
Ależ piękne, pigułkowe zestawienie! Dzięki Magda 🙂 do dziś pamiętam moją ukochaną prababcie, która zawsze w kieszeni w fartuszku miała kostki cukru. Nigdy nie widziałam tych reklam, ale moja babcia, kiedy mówiła ‘masz córciu, ah jak ten cukier krzepi’ -była najlepszą reklamą 🙂 nie wiedziałam, że cukier ogranicza przyswajanie żelaza(z którym ja uzależniona od cukru mam ogromny problem) i innych minerałów. Chyba i w mojej diecie czas wziąć pod lupę ilość cukru.